Występowanie sytuacji konfliktowych jest nieuniknione w życiu podmiotów zaangażowanych w sport. Większość z nich ma jednak nadzieję, że ich one nie dotyczą i nie będę miały miejsca. Być może dlatego organizacje sportowe bardzo często nie weryfikują, ile kosztuje ich spór, a źle zarządzany lub dysfunkcyjny konflikt szkodzi produktywności, eskaluje bieżące koszty, zwiększa ryzyko, degraduje podejmowanie decyzji i utrudnia osiągnięcie celów strategicznych.
Ważne jest odpowiednie zarządzenie konfliktem, dzięki czemu praca jest znacznie bardziej produktywna i innowacyjna. Przynajmniej jest okazja jasno zdefiniować problemy. Lepsze ich zdefiniowanie, nawet jeśli nie skutkuje natychmiastowym rozwiązaniem, przyspieszy proces rozstrzygania i zmniejszy prawdopodobieństwo, że sprawa trafi na wokandę.
Koszty konfliktów w sporcie
Koszty związane z konfliktem w sporcie można podzielić na trzy kategorie:
- koszty bezpośrednie, czyli opłaty prawne i rozliczenia;
- koszty związane z reputacją, sprzedażą biletów, wycofaniem sponsorów, erozja dawcy i zagrożona zdolność rekrutacyjna;
- koszty wydajności, takie jak mniej wygranych i mniejsza spójność zespołu.
Zsumowanie wszystkich trzech kategorii daje obraz całkowitego kosztu konfliktu.
Należy również zaznaczyć, że czas to cenny, ograniczony towar. Kiedy ludzie skupiają się na odświeżeniu przeszłości, nie mogą stawać się lepszymi w teraźniejszości. Istnieją dwa aspekty tego kosztu — bezpośrednia strata i koszt alternatywny. Bezpośrednia strata to sytuacja w której, np. sportowiec powinien zarabiać, ale nie otrzymuje zapłaty, ponieważ zaangażował się w konflikt. Koszt alternatywny to m.in. brak formy, odpowiedniego przygotowania fizycznego, mentalnego, co wynika z braku koncentracji na treningach.
Z powodu niemożności bezpośredniego stawienia czoła konfliktom wiele podmiotów ze świata sportu wydaje niebotyczne pieniądze, na prawników, czy własnych agentów, których usługi przy wieloletnich sporach sądowych potrafią doprowadzić do poważnych problemów finansowych i fali zadłużeń, które w przypadkach mniej zamożnych może prowadzić do unicestwienia, a takie sytuacje mogą dotyczyć m.in. klubów piłkarskich grających w niższych klasach rozgrywkowych.
Najważniejsze staje się jednak to, że w przypadku w szczególności słabszych jednostek, to koszt emocjonalny i fizyczne radzenie sobie ze stresem wynikającym z konfliktu jest kluczowym kosztem ponoszonym przez ludzi sportu, a zdrowie jest niewątpliwe strategicznym czynnikiem w kontekście stałego funkcjonowania w wymagającej sferze sportowej rywalizacji, w której tempo zmagań wrasta wraz z postępem technologicznym.
Problem systemowy
Destrukcyjny konflikt w sporcie jest kosztownym problemem systemowym. Negatywny konflikt skutkuje wysokimi kosztami finansowymi, szkodą dla marki i reputacji instytucji, nieoptymalnymi wynikami zespołu i może zrujnować karierę. Konflikt nie promuje również pozytywnych wartości sportu i często przyćmiewa dobrą wolę stworzoną przez jednostki, zespoły i całe instytucje.
Dobrze jest wygrać – postawić na swoim, jednak w sytuacjach konfliktowych wygrana może stać się jedynym celem. Oznacza to, że jednostki mogą wykraczać poza wygrywanie do „wygrywania za wszelką cenę”, a takie interakcje mogą spowodować długoterminowe szkody. Kiedy ludzie postrzegają konflikt jako konkurs – grę o sumie zerowej, w której ktoś wygrywa, a ktoś przegrywa – trudno jest wspólnie pracować nad rozwiązaniami, które poprawiają wyniki dla wszystkich.
Mediacja zmniejsza koszty sporu
Osoby, które są mediatorami, często zadają sobie pytanie, dlaczego tak jest? Czy to ze względu na konkurencyjny charakter zaangażowanych osób, chęć wygrywania i niechęć do pokazywania się słabym ? A może dlatego, że wielu uważa, że mediacja nie jest właściwa, ponieważ spory często opierają się na przepisach lub sankcjach. A może po prostu dlatego, że wiele osób nie jest zaznajomionych z procesem mediacji i korzyściami, jakie może on przynieść, szczególnie w sektorze, w którym często brakuje czasu i pieniędzy, a zachowanie relacji ma ogromne znaczenie.
Mediacja zawsze jest warta poważnego rozważenia. Czy to zawsze działa? Nie, podobnie jak arbitraż, spory sądowe i samodzielne rozwiązywanie problemu nie zawsze się sprawdzają. Niezależnie od tego, jeśli podejdziemy do niej z odpowiednim nastawieniem, będzie to proces wzmacniający, pomoże uzyskać większą kontrolę nad konfliktem i lepiej zrozumieć, jak najlepiej postępować ze strategicznego punktu widzenia.
Nie każdy konflikt jest negatywny lub należy go unikać. Rzeczywiście, sam sport jest zbudowany na konflikcie (konkurencji), a jego miejsce w naszych społeczeństwach daje mu platformę do pokazywania nierówności i kultywowania znaczącego sprzeciwu. Siła sportu polega zatem na jego zdolności do tworzenia lepszego świata, niekoniecznie zjednoczonego.
Negatywne konflikty nie są nieodłącznie związane ze sportem i można im zapobiegać i rozwiązywać je małymi kosztami. Rozwiązania proaktywne są przystępne cenowo, a ich korzyści znacznie przewyższają istniejące koszty. Tylko zapobiegawcze podejście do konfliktu sportowego może doprowadzić do trwałej zmiany i złagodzić koszty ponoszone przez podmioty działające we współczesnym sporcie.